piątek, 16 marca 2018

Mechanix Wear M-Pact - Recenzja


Dzisiaj zrecenzuję rękawice firmy Mechanix.
Zapraszam!


Moja wersja kolorystyczna tych rękawic, to kamuflaż MultiCam.

Mam je od czterech lat, służą mi na co dzień, a także na każdej wyprawie, więc wiem o nich zdecydowanie wystarczająco, by móc się o nich dokładnie wypowiedzieć.


Zacznę od przeznaczenia tego produktu, bo pojęcie "rekawice" jest zbyt szerokie. Jest to rzecz bardzo uniwersalna, tak naprawdę zabierałem je wszędzie i są za każdym razem przy mnie. Patrząc na ich opis i budowę, są zrobione głównie z myślą o żołnierzach, jednak świetnie sprawdzą się w zwyczajnych warunkach.
Sam materiał (syntetyczna skóra i Armortex) jest bardzo wytrzymały, szczególnie od strony wewnętrznej, a to dobrze, bo nie musimy się obawiać, że rozedrzemy je na przykład o drewno, nie ma takiej opcji.
Na rękawicach znajduje się dużo wzmocnień i zabezpieczeń, a także wiele systemów. Na początek te od wewnątrz dłoni:
  • TrekDry - nazwa materiału, z którego zostały wykonane, dopasowuje się dobrze do kształtu dłoni i w moim przypadku działa to świetnie, rozmiar M jest jak szyty na miarę
  • D3O - panele absorbujące wstrząsy i wibracje (to te płaty materiału na środku), działają świetnie, nie mamy dzięki nim otarć i nie bolą nas ręce
  • Reinforced Fingertips - wzmocnienia na kciuku i palcu wskazującym z dodatkową teksturą, która zwiększa pewność chwytu

Z zewnątrz cała rękawica, a szczególnie newralgiczne miejsca, które narażone są na uszkodzenia mechaniczne osłania duży panel z TPR (Thermal Plastic Rubber), czyli z termoplastycznej gumy, która sięga aż do czubków palców i już nie raz uchroniła mnie przed zmiażdżonym lub przygniecionym palcem...


Te rękawice od mechanixa mają świetny chwyt i dokładnie czuć w nich przedmiot, który trzymamy (nie ma efektu trzymania czegoś bez wyczucia przez zbyt gruby materiał).
Jak widać przy samym nożu na palcu wskazującym znajduje się wkładka Impact Guard z pianki EVA, która doskonale chroni rękę przed na przykład ostrzem siekiery, które zjechało nam na dłoń podczas pracy. Kilka razy naprawdę cieszyłem się, że jest tu ten niewielki element.


Jak widać nic nie trwa wiecznie, materiał, szczególnie na kciukach i palcach wskazujących zaczął się już mocno wycierać, ale jeszcze daje radę :)
Muszę podkreślić, że te rękawice nie są oszczędzane, pływałem w nich, jeździłem na quadzie, motorze, wszelkie prace budowlane były dla nich normalnością, więc według mnie jest to zupełnie normalne, że widać po nich zużycie.


Muszę wspomnieć także o rzepie, który pomimo tylu lat dalej świetnie trzyma i nie ma opcji, by rozpiął się podczas jakiejkolwiek roboty. Szczególnie podkreślam to, że rzep jest tak ważny, ponieważ na przykład w moich rękawicach motocyklowych, ten po roku zupełnie nie chce się nawet zahaczyć...


Rzeczą na którą trzeba zwracać uwagę jest to, że rękawice te nie są ani iskro, ani ognioodporne, a także nie najlepiej znoszą gorące przedmioty, dlatego wyciąganie nimi gorącego kubka z ogniska, to zły pomysł, chociaż czasem mi się to zdarzało, ale tylko kiedy wiedziałem, że nie zaczną się topić.
Jak widać na zdjęciu, dziura na kciuku, to efekt głupoty przy suszeniu ich obok ogniska...
Mechanixy M-Pact suszą się szybko, ale boją się płomieni.
Dodatkowo bardzo szybko mokną, więc trzeba na to uważać, szczególnie zimą, kiedy zmarznięte dłonie, to coś przynajmniej nieprzyjemnego.

Cena

Rękawice Mechanix Wear M-Pact można kupić w wielu wersjach kolorystycznych za około 130 zł, więc nie jest to wielka cena jak za produkt naprawdę przyzwoicie dobrej jakości.

Zalety
  • wzmocnienia
  • wstawki chroniące dłonie
  • jakość
  • wygoda użytkowania
Wady
  • "alergia" na ogień
  • chłoną wodę

Podsumowanie

Gorąco polecam rękawice Mechanix Wear M-Pact wszystkim, którzy potrzebują sprzętu do lasu, na rower, do treningu, lub gdziekolwiek indziej, gdzie potrzebna jest mocna ochrona dłoni. Jest to produkt prawie bez wad, który każdemu będzie pasował. Nie straszna im żadna robota i z pewnością potowarzyszą nam w wielu przygodach, a w nudne codzienne dni będą przypominać o tych miejscach, które pomogły odwiedzić.


Zawsze przypominają mi podróż Szlakiem Orlich Gniazd...














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz