Dzisiaj zrecenzuję zapalniczkę-legendę, czyli Zippo.
Zapraszam!
Model mojej zapalniczki, to Ebony Black.
Dane
Wysokość: 55 mm
Szerokość: 37 mm
Grubość: 12 mm
Masa: 55 g
Wkład
Może zacznijmy od tej najważniejszej rzeczy w zapalniczkach, czyli od wkładu - serca tego urządzenia.
Zippo od początku nie zmodernizowało wnętrza zapalniczek, cały czas funkcjonują na dobrą i sprawdzoną benzynę, co daje im niepowtarzalny klimat.
W środku znajduje się 5 warstw waty, które powinny znajdować się tam w kolejności z jaką były ułożone fabrycznie.
Uzupełnianie paliwa jest bardzo proste, wyciągamy wkład z obudowy, odchylamy warstwę filcu (na spodzie zapalniczki) i lejemy tam benzynę do zapalniczek przez około 5 sekund. Czynność powtarzamy mniej więcej 3 razy w kilkusekundowych odstępach.
Problem pojawia się w parowaniu benzyny, ponieważ dzieje się to strasznie szybko, wystarczy około tygodnia, może dwóch i zostały już tylko opary...
Cały "system zapalający" znajduje się na samej górze pod klapką.
Mamy do czynienia z klasycznym kółeczkiem, kamieniem krzeszącym i knotem.
Wszystko działa bardzo sprawnie, komin dookoła knota sprawia, że zapalniczka faktycznie nie gaśnie na wietrze, ale bez przesady, mocny podmuch może sobie z nią poradzić.
Super jest to, że w przeciwieństwie do gazowej, ta zapalniczka raz odpalona zgaśnie dopiero po zamknięciu klapki, więc można ją użyć jako lampki i postawić na stole, ale nie polecam palić jej bardzo długo, bo komin strasznie się nagrzeje.
Wymiana kamienia krzeszącego jest bardzo prosta, wystarczy wyjąć wkład i odkręcić śrubkę, wyciągamy sprężynkę i wkładamy nowy kamień.
Wymieniając knot, wystarczy wyjąć stary i wsadzić nowy zaplątując go lekko w watę, ale wcześniej można ten stary podciągać do góry i obcinać wypalony kawałek.
Na wkładzie jest jeszcze blokada, która trzyma sztywno klapkę po otwarciu, żeby się nie otworzyła.
To ona wydaje znany każdemu, specyficzny dźwięk "klik", który firma Zippo opatentowała, więc jest dla niej charakterystyczny i po tym można taką zapalniczkę poznać.
Ja odgiąłem lekko spód wkładu, ponieważ Zippo są dobre do robienia wielu sztuczek, a taki zabieg zapobiega wysuwaniu się wkładu przy tych bardziej dynamicznych :)
Obudowa
Jeśli chodzi o wzory, kolory i rodzaje obudów, to nie znam innej firmy, która ma ich tak wiele. Możemy wybrać sobie praktycznie wszystko!
Moja nie jest obdarta, tylko świeżo zalana benzyną, która w połączeniu z tą obudową daje takie smugi.
Obudowy wykonane są z mosiądzu, dlatego można je też fajnie przerabiać i trawić na nich własne wzory.
Trzeba uważać na zawias, bo nie jest duży i przeciąganie go poza zakres ruchu może się fatalnie skończyć.
Na spodzie znajdziemy wybite logo Zippo, datę wyprodukowania zapalniczki (moja jest z 2013, więc wybite jest "13") i "Made in U.S.A.".
Użytkowość
Wspomniałem, że benzyna z tych zapalniczek paruje bardzo szybko.
Niestety jest to duży minus dla osób niepalących, np. dla mnie - chodząc do lasu, załóżmy, że czasem nawet co tydzień, nie opłaca mi się ciągle dolewać benzyny. Myślę, że ktoś, kto będzie używał jej kilka razy dziennie może śmiało stwierdzić, że ta wada jest niezauważalna, ale chcąc raz na czas używać zapalniczki - Zippo niekoniecznie spełni nasze oczekiwania.
Moja siedzi w plecaku "leśnym" i tylko ładnie wygląda od dłuższego czasu.
Gwarancja
To jest coś, czym Zippo może się pochwalić - jest dożywotnia i faktycznie działa.
Ludzie przynoszą po kilkudziesięciu latach stare zapalniczki, a te dostają drugie życie!
Cena
Tutaj trudno znaleźć stałą cenę, ponieważ w zależności od wersji cena waha się pomiędzy 60 zł, a nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych!
Moja kosztowała 140 zł.
Zalety
- prostota
- niezawodność (jeśli mamy benzynę)
- gwarancja
- powszechny dostęp do materiałów eksploatacyjnych (knot, kamienie, kółko etc.)
- wiele wersji
- klimat
- efektowne sztuczki
Wady
- parująca benzyna
Podsumowanie
Zapalniczki Zippo prawie od wieku górują na rynku i zalewają go różnymi wersjami wizualnymi swojego produktu. Jeśli chodzi o zapalniczki benzynowe, nie mają sobie równych, a ich serwis działa bardzo sprawnie i profesjonalnie.
Nie zwracając uwagi na parowanie benzyny, mogę powiedzieć, że to najpiękniejsze i najlepsze zapalniczki na rynku, niekoniecznie najefektywniejsze, ale czy o to w tym chodzi...? ;)
Zapalniczki Zippo można porównać do broni AK-47 lub do silników dwusuwowych, są proste w budowie, a przez to niezawodne, łatwe w naprawie i mają w sobie to "coś"... :)
Mam u siebie także zapalniczkę Zippo, tylko inny model, konkretnie http://www.zegarkowy.pl/category/zippo-harley-davidson. Miło zaskoczony jestem jej wytrzymałością. Firma widać, że ceni sobie jakość wykonania, podąża słuszną drogą gdyż teraz więcej stawia się na ilość niż na jakość a tu taka niespodzianka.
OdpowiedzUsuńZippo zostało przy jakości, te zapalniczki są naprawdę warte pieniędzy.
Usuńzapalniczka benzynowa - zippo która nie zepsuje się po roku użytkowania i będzie służyć do końca życia :D uwielbiam ją, jest niezniszczalna.
OdpowiedzUsuń