Po roku używania ręcznie robionego noża od Siadaka Concept Knives, mogę Wam go w pełni przedstawić.
Zapraszam!
Ta recenzja będzie zupełnie inna niż wszystkie, które dotychczas napisałem.
Siadaka, to polski nożorób (knifemaker), którego noże trudno nazwać inaczej niż dzieła sztuki.
Oczywiście nie da się kupić takiego noża w sklepie. Mój nóż był robiony na zamówienie, dokładnie tak jak chciałem, a moje pomysły zostały udoskonalone ręką profesjonalisty-artysty.
Siadaka nadaje każdemu nożowi imię, mój nazywa się Izel.
Dane:
Długość całkowita: 230 mm
Długość głowni: 115 mm
Grubość głowni: 4 mm
Masa: 150 g
Głownia
Głownia w Izelu od Siadaki, została wykonana ze stali D2, która daje znakomitą agresję cięcia i wolno się tępi. Jest bardzo dobrze zahartowana, a dodatkowo, aby zwiększyć odporność na wilgoć i czynniki zewnętrzne, została poddana oksydowaniu na gorąco.
Sam wybrałem tę stal, więc nie mam do czego się przyczepić, jest świetna, a szczególnie w połączeniu z tak mistrzowską obróbką!
Niektórzy nazywają stal D2 stalą pół-nierdzewną, a to ze względu na wysoką zawartość węgla, co charakteryzuje stale "węglowe", ale także wysoką zawartość chromu, który góruje w stopach stali nierdzewnych. Ja nie testowałem odporności tej stali na korozję i nie zamierzam, szczególnie w tym nożu :)
Szlif niepełny płaski, pozwala na bardzo precyzyjne i gładkie cięcia.
Krawędź tnąca wyprowadzona jest z idealną precyzją, agresywnie wchodzi w drewno, pomidory i papier, tutaj nie ma miejsca na niedociągnięcia.
Głownia jest dobrych wymiarów, ale to wszystko kwestia tego, że ja taką długość wybrałem, każdy może mieć inne preferencje.
Na grzbiecie głowni znajduje się bardzo ładny jimping, który dopełnia całość.
Rękojeść
Rękojeść jest zrobiona pod wymiary mojej ręki, więc nie mam co mówić o tym jak leży w dłoni. Jeszcze nie spotkałem noża, który byłby tak dopasowany, ale w końcu ten został zrobiony
z konkretnymi wytycznymi na zamówienie, ręcznie, w Polsce.
Większość zrobiona jest ze stabilizowanej czeczoty topolowej, która ma piękne wzory i można na nią patrzeć i patrzeć!
Dalej, przekładki z alpaki oddzielają dwa kawałki drewna Ipe (Lapacho), a pomiędzy nimi znajduje stabilizowany cios mamuta.
Na jednej ze stron ciosu znajduje się naturalne pęknięcie, oczywiście nie wpływa na właściwości użytkowe tego noża, bo całość jest stabilizowana, a owe pęknięcie traktuję raczej jako cechę szczególną, aniżeli wadę - w końcu kilka tysięcy lat, to pod ziemią leżało!
Stosunek głowni do rękojeści, to dokładnie pół na pół, co rysowałem sobie kilka razy przed podjęciem decyzji o takich proporcjach, ale teraz widzę, że dobrze zrobiłem. Nóż wygląda ładnie
i nadal ma w sobie zadziorną linię, ale też długość jego głowni nie przeszkadza przy dokładniejszych pracach.
Na końcu rękojeści, zamocowany jest skórzany rzemyk.
Pochwa
Skórzana pochwa ma piękny kształt i cudowną barwę!
Jestem w niej zakochany, zresztą tak samo jak w nożu, w dodatku ten zapach skóry...!
Przeznaczenie
Nie będę, tak jak zwykle, wypisywał wad oraz zalet, a także ceny, którą każdy indywidualnie z Siadaką ustali, ponieważ nie miałoby to sensu, ten nóż dla mnie po prostu nie ma wad, jest zrobiony dokładnie tak jak chciałem, według moich wytycznych.
Izel, to typowy towarzysz leśnych podróży. Przeszedł ze mną 150 km do Częstochowy, Szlakiem Orlich Gniazd i nie zawiódł mnie w żadnej sytuacji. Przyda się do zaostrzenia patyka, świetnie nada się do strugania z drewna i wszelkich prac obozowych.
Jako, że uwielbiam gotować, Izel pomaga mi zawsze w przyrządzaniu potraw w mojej leśnej kuchni. Trzeba jednak pamiętać, żeby po kontakcie z żywnością od razu wycierać krawędź tnącą w celu zapobiegania powstawaniu rdzy.
Czy podoła rąbaniu drewna lub co gorsza batonowaniu?
Jeśli będzie robione to z rozsądkiem, to z pewnością da radę, bo jest to nóż najwyższej klasy, lecz ja nie polecam i sam też nie próbowałem tego robić, to trochę jakby kupić Mercedesa i wozić nim kamienie, da radę, ale czy warto...?
Podsumowanie
Izel od Siadaka Concept Knives, jest nożem moich marzeń, do którego zdążyłem już przywiązać się emocjonalnie. Jest to idealny przykład narzędzia/dzieła sztuki, które może być przekazywane z pokolenia na pokolenie i z czasem będzie tylko i wyłącznie zyskiwać na wartości.
Kuba - mój przyjaciel. zrobił mi nawet półeczkę dopasowaną do niego idealnie :)
Ten nóż, to coś więcej niż zwykłe narzędzie!
Mega! A ile kosztował?
OdpowiedzUsuń