czwartek, 22 grudnia 2016

Urban Exploring #03 - Fort 47 1/2 Sudół


Ostatnio zwiedziłem jeden z najmniejszych krakowskich fortów.
Zapraszam!


Wraz z Kubą i Hubertem wybraliśmy się do pancernego fortu pomocniczego 47 ½ Sudół.
Został wybudowany w latach 1895-1897, a w roku 1950, jego znaczna część została wysadzona i od tamtego momentu resztki fortu są zapomniane.
Miał za zadanie blokować mały obszar pomiędzy większymi fortami Twierdzy Kraków, stąd jego "połówka" w nazwie.


Fort znajduje się tuż obok pętli Cmentarz Batowice w Krakowie.
Po wejściu delikatnie dalej widzimy mur ze stanowiskami strzeleckimi i tablicę informującą o karze za dewastację i ogółem, że obiekt jest zaliczony do zabytków.


Do stanowisk strzeleckich wchodzi się przez mały otwór, na które spadło jakieś drzewo, ale da się wejść.


To miejsce jest chyba w najlepszym stanie ze wszystkich tutaj.


Po chwili wyłania się taki widok, który może i zniszczony, ale daje wielki klimat.
Często większe forty nie są w stanie zbudować takiej atmosfery jak to miejsce...


Muszę powiedzieć, że miejsce na ognisko genialne, tylko szkoda, że ludzie są tak blisko...
No i oczywiście ognisko nigdy w opuszczonym budynku!
Po co niszczyć takie miejsca?


To jest pomieszczenie najbardziej po prawej stronie patrząc na fort od przodu.
Nie ma w nim, ani w reszcie, żadnych pozostałości (co jest raczej oczywiste), ale sama konstrukcja robi wrażenie.


Na górę da się wejść po schodach, tam też jest pusto, ale superowo, widać jaka to była silna konstrukcja.
Ta część frontowa (aktualnie), to nie był przód fortu, nawet na tym zdjęciu powyżej, widać urwaną część stropu łukowego.
Na zdjęciu jest Hubert.


Największe pomieszczenie, które przetrwało wybuch, to to po lewej od schodów, ale na parterze.


Tutaj chyba jedyna pozostałość po forcie (oprócz stanowisk strzeleckich), czyli trzy wystające stalowe pręty ze ściany w największym pomieszczeniu.


Tutaj wejście do ostatniego i także pustego pokoju.
Ten fort jest specyficzny, ponieważ nie mamy tutaj normalnego wejścia, praktycznie nie potrzebujemy latarki, a najgłębsze wejście wprowadzi nas trzy kroki wgłąb.
Szkoda, że tak mało z tego miejsca zostało, ale za to jego wygląd z zewnątrz budzi świetną atmosferę.


Nad wejściem do owego pokoju zrobiły się małe sople (może bardziej zacieki?), ale nie lodowe, myślę, że wapienne, coś na kształt stalaktytów :)

Podsumowując, Fort 47 ½ Sudół robi wrażenie porzuconego i bardzo klimatycznego miejsca, które jednocześnie zostało zniszczone i ostały się tam tylko resztki budowli, która przecież kiedyś miała duże znaczenie militarne.

Radzę się pospieszyć, bo ma powstać tutaj CK Park, w którym Fort 47 ½ Sudół ma odgrywać główną rolę!
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz