Jak wybrać najlepsze miejsce na rozbicie obozowiska i jak ustrzec się przed niebezpieczeństwem?
Zapraszam!
Wchodzimy do lasu i co teraz?
Tak naprawdę, żeby tylko posiedzieć i zrelaksować się nie potrzeba dużej wiedzy, ani doświadczenia.
Co innego, kiedy chcemy spędzić noc w dziczy, szczególnie gdy warunki nie są sprzyjające, wtedy przydatna jest umiejętność wybrania odpowiedniego miejsca do rozbicia obozowiska biorąc pod uwagę wiele aspektów.
Po pierwsze patrzymy w górę!
Ta zasada jest najważniejsza. Nic nam się nie stanie jak przemokniemy lub zwieje nas wiatr, a przynajmniej nie będzie to niosło za sobą takich konsekwencji jak sosna, która przez naszą nieuwagę spadnie na nas podczas snu.
Oczywiście rozpoznanie drzewa, które może spaść nam na głowę wymaga pewnej wprawy, ale jeśli coś nie ma liści, a powinno, lepiej znaleźć inną miejscówkę...
Dobrym pomysłem na schronienie będą korzenie przewróconych drzew, jednak trzeba pamiętać, żeby uwzględnić takie rzeczy jak spadek terenu, lepiej nie spać od góry skarpy, ponieważ możemy obudzić się w małym jeziorku i nie będzie w tym nic przyjemnego, w końcu spływająca woda musi się gdzieś gromadzić, a takie zagłębienie będzie dla niej wręcz idealne.
To samo tyczy się zagłębień w ziemi.
Najpierw upewnijmy się, że nie jest to legowisko żadnego zwierzęcia, żeby zapobiec nieprzyjemnej pobudce w środku nocy, kiedy właściciel wróci :)
Takie zagłębienie powinno być dość duże, bo śpiąc krzywo, obudzimy się z potwornym bólem pleców i szyi.
Najważniejsze jest jednak zadbanie o to, żeby nie dostała się tam woda, kiedy ma padać zrezygnujmy z miejsc tego typu.
Wąwozy mogą być naprawdę magicznymi miejscami, zazwyczaj urzekają pięknem i czasem ich zbocza składają się głownie ze skał. Czasem można znaleźć jakiś świetnie wyglądający zakamarek, jednak tutaj także znajduje się ukryty problem.
Cała wilgoć z lasu trafi właśnie do tego miejsca, dodatkowo kiedy trafimy na wiatr wiejący wzdłuż naszego wąwozu wywieje nas i to porządnie co może skutkować niezłą chorobą lub w najlepszym przypadku przeziębieniem.
Nie można zapominać również o możliwości pojawienia się małego strumyka na dnie takiej formy terenu, a lepiej nie obudzić się w rzece :)
Mała polanka na zboczu lasu wydaje się naprawdę kusząca, szczególnie kiedy rozciąga się z niej przepiękny widok, co zazwyczaj ma miejsce, więc nie ma lepszego miejsca na nocleg!
Niestety w takim miejscu musimy przygotować się na potężne masy rosy i wilgoci, które osadzają się dosłownie wszędzie w takich miejscach. Polecam też sprawdzić czy nie spadniemy w dół podczas snu...
W idealnych warunkach takie miejsca mają świetny klimat i warto spróbować noclegu przy takim widoku, jednak należy uważać przy rozpalaniu ognisk! Sucha trawa momentalnie stanie w płomieniach przy nieodpowiedzialnym pilnowaniu paleniska.
Świetnym pomysłem wydawać się może nocleg nad brzegiem rzeki, jednak tutaj też pojawia się wiele komplikacji. Oczywiście nie wspomnę o zabezpieczeniu się przed wpadnięciem do wody!
Po pierwsze nad rzeką zawsze będzie zimniej, co warto uwzględnić przy przygotowywaniu się na noc.
Po drugie możemy być oblegani przez masy komarów, które z chęcią nie pozwolą nam zasnąć.
Z pomocą przychodzą nam wszelkie moskitiery, jednak takie rozwiązania trochę kosztują.
Po trzecie, można się domyślić, że nad rzeką będzie dużo wilgotniej niż w lesie.
Nie polecam spania tuż obok strumienia, odległość 50 metrów będzie wystarczająca, żeby pozbyć się lub zminimalizować negatywne konsekwencje opisane powyżej, a to i tak bardzo blisko, więc niczego nie tracimy.
Zaletą spania nad rzeką jest możliwość palenia ogniska przez całą noc bez większego stresu
o pobudkę w płomieniach wszędzie dookoła.
Przy szukaniu miejsca na obozowisko warto skorzystać z krzywych lub przewróconych drzew, stanowią genialny stelaż i tak naprawdę większość roboty mamy z głowy, jednak obowiązkowo trzeba upewnić się, że takie drzewo jest zupełnie stabilne i nie spadnie nam na głowę.
Jest pewien sposób na poradzenie sobie z większością tych niedogodności czekających na nas w dziczy.
Hamakowanie, to chyba najlepszy sposób na komfortowe spędzenie nocy w lesie. Dodatkowo nie musimy przejmować się mokrym podłożem i jedyne o czym musimy myśleć, to wybranie bezpiecznego miejsca i zabezpieczenie się przed wiatrem i wilgocią, co zwykle sprowadza się do użycia tarpa (plandeki).
Oczywiście warto też spróbować zwykłego spania na ziemi, to trochę inny klimat, szczególnie przy ognisku.
Może wydaje się to skomplikowane, ale z czasem i z ilością wypadów do lasu stanie się to dla nas łatwiejsze, aż dojdziemy do momentu w którym intuicyjnie będziemy wybierać te najlepsze miejsca w kilka chwil.
Na początku znalezienie schronienia zajmowało mi nawet godzinę krążenia i porównywania, teraz jest to kwestia rozejrzenia się i pięciu minut.
Przy wyborze, warto też uwzględnić stopień naturalnego zakamuflowania miejsca gdzie zamierzamy spać. Jestem zdania, że w lesie najbardziej zagraża nam drugi człowiek i o ile stosujemy się do zasad kamuflażu, jesteśmy praktycznie niewidzialni nawet bez specjalnych ubrać, to jednak paląc ognisko stajemy się dużo bardziej odkryci. Warto wtedy stosować typy ognisk przeznaczone do ukrytego obozowania, na przykład Dakota Fire Hole (Dziura Dakotów). Oczywiście można dołożyć parę gałęzi, żeby ukryć nasze schronienie, jednak trzeba uważać na to, żeby nie przesadzić i zrobić to jak najbardziej naturalnie, bo nic tak nie przyciąga wzroku jak nietypowe góry patyków w lesie, to po prostu rzuca się w oczy.
Warto poświęcić czas na znalezienie odpowiedniego miejsca, wpłynie to bezpośrednio na nasz komfort i bezpieczeństwo!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz