Dzisiaj pokażę jak zrobić domowego kebaba z kurczaka w lesie.
Zapraszam!
Składniki (na 4 nieduże kebaby):
- jogurt naturalny około 500 ml (najlepiej gęsty)
- piersi z kurczaka 400 g
- 4 placki tortilli (najlepiej zrobić samemu)
- olej (na zdjęciu jest w piersiówce)
- kapusta lub sałata
- pomidor
- przyprawa do kebaba lub gyrosa
- kilka ząbków czosnku
- opcjonalnie ostry sos
Sposób przygotowania:
Dzień przed robieniem kebaba, warto zrobić sos, żeby się przegryzł. Niestety nie zrobiłem zdjęć.
Do miseczki wkładamy około 300 ml jogurtu, czosnek kroimy w drobną kostkę, lub wyciskamy przez praskę i dodajemy do jogurtu dokładnie mieszając w dowolnej ilości, jak kto woli.
Do tego dodajemy około czubatej łyżeczki przyprawy do kebaba i łączymy wszystko razem. Opcjonalnie można dodać tu ostrego sosu, by nasz kebab nabrał pikanterii :) Polecam!
Teraz czas wziąć się za kurczaka, którego najpierw dokładnie myjemy, jego też przygotowałem zawczasu, ponieważ wtedy jest bardziej soczysty i lepiej zamarynowany, ale wszystko można zrobić na miejscu i też będzie pyszne, ja chciałem uzyskać maksimum smaku :)
Bierzemy nóż i kroimy piersi na dość małe kawałki, takie jakie chcemy później mieć w kebabie.
Możemy przełożyć mięso do opakowania, w którym weźmiemy go do lasu. Dodajemy resztę torebki przyprawy do kebaba (po prostu na oko) i dokładnie pokrywamy nią kurczaka.
Do przyprawionych piersi dodajemy jeszcze resztę jogurtu naturalnego, czyli około 150-200 ml. Jogurt sprawi, że mięso będzie delikatniejsze, bardziej soczyste i "kremowe" w smaku, a także przyprawa lepiej wniknie do środka.
Ważne jest, żeby dobrze pokryć mięso z każdej strony, tylko wtedy uzyskamy najlepszy efekt.
Czas w las!
Na miejscu możemy pokroić kapustę lub sałatę, a także pomidora.
Na patelnię wlewamy olej, nie za dużo, nie za mało, najgorzej będzie jak się przypali, więc lepiej wlać więcej niż mniej, szczególnie, że na ognisku gotuje się trochę inaczej.
Potrzeba go tyle, by zakrył dno.
Uważajcie na to, czy rękojeść Waszej patelni nie jest plastikowa, bo można się nieźle zdziwić.
Teraz rozgrzewamy olej na patelni, ja nalałem go trochę za dużo, ale to żaden problem, w końcu jesteśmy w lesie, a nie w restauracji :)
Na gorącą patelnię kładziemy kurczaka, dobrze oddzielamy sklejone ze sobą kawałki i smażymy kilka minut, najlepiej spróbować jeden kawałek i jak będzie dobry, to reszta też jest gotowa.
Warto już od początku przygotowywać ognisko do gotowania, czyli zrobić dużo żaru, niekoniecznie płomienia i tak ułożyć drewno, by można było położyć na nim patelnię.
Nie przesadzajmy z długością smażenia, kiedy kurczak jest sprężysty i biały w środku, to znaczy, że jest gotowy, im dłużej będzie na patelni od momentu bycia gotowym, tym bardziej suchy i twardy będzie...
Kiedy mięso mamy gotowe, zostało nam tylko złożenie kebaba!
Bierzemy placek tortilli i rzucamy go w ognisko, najlepiej w żar, a nie w płomienie, na jakieś 5-10 sekund, z każdej strony, najlepiej po 5 sekund i obracanie kilka razy, aż placek zrobi się gorący i nabierze brązowo-czarnych plamek.
Na tortillę nakładamy dwie łyżki aromatycznego i pikantnego sosu i rozsmarowujemy, ale tylko po środku, jak na zdjęciu.
Teraz nakładamy kapustę/sałatę, a na to parę pomidorów, nie przesadzajmy z ilością, bo trzeba później mieć jak to zwinąć!
Mięsko :)
Wystarczy zwinąć wszystko trochę jak krokieta, najpierw podwijamy dół, a później boki i nasz domowej roboty kebab zrobiony w lesie jest już gotowy!
Jeśli chodzi o patelnię, to nie ma co się bać, tak wygląda od wewnątrz po przetarciu papierem toaletowym i wodą, a od spodu jest lekko brązowa.
Podsumowanie
Ten przepis, jak i moje wcześniejsze, dowodzą, że w lesie nie trzeba jeść tylko kiełbasy z patyka, chociaż jest pyszna, ale także warto eksperymentować z potrawami, a im bardziej zaawansowane danie zrobimy, tym lepiej umiemy odnaleźć się w lesie, bo "sterowanie" ogniskiem wcale nie musi być takie łatwe.
Polecam spróbować swoich sił i wykonać takiego kebaba, jak nie w lesie, to chociaż w domu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz