Dzisiaj już z ogniskiem, ale na szybko. Za to jutro będzie wyjście na dwa dni :)
Pies i mama mi towarzyszyli :)
Niestety mięsa nie było, ale jabłko też pyszne. |
Herbatka |
Dymek z komina, niczym dom :) |
W lecie tędy płynie strumyczek. |
Mój towarzysz Bruno. |
I znowu on ;) |
Buszujący w zbożu :) |
"Moje" królestwo na horyzoncie. |
Jak ja uwielbiam takie luźne wyjścia :)
Dopiero jutro będzie trochę pracy, no i oczywiście nocka!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz